„Freak. Naucz mnie oddychać” Katarzyny Wycisk to kolejna powieść, w której ból istnienia przenika się z nadzieją na lepsze jutro. Spotykamy tutaj Natalię, siostrę-bliźniaczkę Aleksa, którego poznaliście w poprzedniej książce „Epi. Nie pozwól mi upaść”.
Natalia mieszka w Niemczech, dokąd uciekła z domu pełnego przemocy. Teraz jest tuż po zerwaniu z Theo, którego zaborczość, zazdrość i usilna chęć kontrolowania, doprowadziły do sytuacji, w której dziewczyna nie widzi możliwości dalszego wspólnego życia.
Reiner to oddany służbie strażak, dla którego praca jest sensem życia. Jednak kiedy podczas jednej z akcji gaśniczych, mężczyzna zostaje poważnie ranny, jego życie wpada na całkiej inny tor. Reiner jest bardzo mocno poparzony, jego ciało roi się od blizn, traci pracę w Straży Pożarnej, zostawia go ukochana kobieta.
Czy może być gorzej?
Pewnego razu, po wielu załamaniach, operacjach, przeszczepach skóry, koledzy wyciągają go do pubu, gdzie koncertuje nieznany zespół. Kiedy Reiner słyszy głos wokalistki, którą jest Natalia, gdy wsłuchuje się w słowa piosenki, ma wrażenie, że coś ściska go za gardło. Dzieje się tak, jakby dziewczyna śpiewała właśnie o nim. Natalia i Reiner powoli zbliżają się do siebie, jednak nic nie dzieje się od razu, gdyż oboje mają za sobą ogrom bolesnych przeżyć.
Jak skończy się ta historia, w której ogień pochłonął nie tylko przeszłość bohatera, ale i rozpalił coś całkiem nowego, dającego nadzieję na lepsze jutro? Lecz czy los będzie sprzyjał tej dwójce, która już tak wiele przeżyła? Czy inni ludzie, nie będą chcieli stanąć na ich drodze i pochłonąć, jak bezlitosny ogień?
Katarzyna Wycisk po raz kolejny wciąga czytelnika w swoją historię, nie pozwalając na odłożenie lektury chociaż na chwilę. Piękna opowieść o bólu, miłości, nadziei i życiu po traumie. Polecam, przeczytajcie koniecznie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz