sobota, 26 czerwca 2021

Bartłomiej Świderski "Plaga"

 Od marca zeszłego roku zmieniło się życie nas wszystkich. I to, co dotychczas mogliśmy oglądać na filmach dziejących się w dystopijnej rzeczywistości, stało się naszym udziałem. Nic dziwnego, że twórcy sięgają po ten właśnie temat i pokazują jak może zmienić się postrzeganie świata w lockdownie. 

Bartłomiej Świderski w „Pladze” przedstawia losy niejakiego Michała, który od ponad 800 dni uwięziony jest w domu, gdyż zaraza zbiera swoje żniwo na świecie. Pewnego razu, za pomocą połączenia internetowego, kontaktuje się z nim dawny znajomy, Łukasz i przedstawia mu niezwykłą propozycję. Otóż chce nakręcić film na podstawie „Dżumy” Alberta Camusa i chce, aby to właśnie Michał napisał scenariusz.

Mężczyzna jest kompletnie zaskoczony, nie wie jak kumpel chce nakręcić film, przy całkowitym zakazie zgromadzeń, ale znużony życiem w zamknięciu, przyjmuje propozycję. I tutaj zaczyna się prawdziwy rollercoaster, gdzie bohaterem jest nie tyle Michał, ale generalnie ludzkość, żyjąca w strachu i dystopii.


Autor zahacza o znane nam z ubiegłego roku wydarzenia, nawiązuje do polityki, jest sporo analogii do spraw znanych z newsów i pierwszych stron gazet. Akcja toczy się szybko, ale jednocześnie zmusza do zatrzymania się i analizy pewnych spostrzeżeń, które siłą rzeczy same przychodzą na myśl.

Czy taka będzie nasza przyszłość? Czy pojawią się strefy zamknięte? Czy ktoś robi majątek na epidemii? 


Jeśli nie boicie się takich tematów i lubicie powieści z pogranicza fantastyki dystopijnej, thrillera i psychologii, to polecam „Plagę”.

Bo czasami zwykły kaszel, może sprowadzić na nas iście śmiertelne zagrożenie.



Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Seqoja.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz