I nadeszła chwila, kiedy drugi tom pasjonującej sagi Zbigniewa Zborowskiego, trafił w moje ręce. „Znajdziesz mnie w cieniu Guayacan” to doskonały ciąg dalszy zmagań z losem, własnymi wyborami i zawirowaniami historii Moniki, Igora, Zosi, Adama, Franka, Marianny. Mamy tutaj kontynuację losów bohaterów poznanych w tomie pierwszym. W czasach współczesnych, Monika Wilczyńska, musi odnaleźć porwaną przez byłego męża córkę, Tosię, a pomaga jej w tym komisarz Igor Nowak.
Oczywiście przenosimy się też w przeszłość, tropiąc podróż przez kontynenty zarówno dwóch połówek carskiej monety, jak i ludzi, których na dekady ta moneta połączyła. Jesteśmy na ziemiach polskich, w których łapanki, obozy, niszczą dziesiątki istnień ludzkich. Obserwujemy działalność NKWD i to, jak pod jej wpływem zmieniają się ludzie. Przenosimy się do Paryża, Maroka, Meksyku, rzucani w odmęty historii, tak samo jak bohaterowie tej pasjonującej powieści.
Historia miejscami jest wzruszająca, ale często ociera się o sensację w najlepszym wydaniu. Autor niezwykle obrazowo kreśli ludzkie charaktery i pokazuje, jak czasami łatwo jest stanąć po drugiej stronie barykady, jak szybko można stanąć w opozycji do własnych przekonań, w momencie, gdy znajdziemy się w sytuacji zagrożenia. I własnego i cudzego życia. Na uwagę i niezwykłe uznanie zasługuje także tło społeczno-historyczne, widać, że autor przeprowadził niezwykle drobiazgowy research, budując świat na przestrzeni dziejów w sposób tak obrazowy, że niemalże podskórnie czujemy ludzkie tragedie, które często były zgotowane ludziom przez innych ludzi.
„Znajdziesz mnie w cieniu Guayacan” to monumentalna powieść, od której nie sposób się oderwać. Pasjonująca, wciągająca i doskonale skonstruowana. Niezwykle wartościowa pod względem zarówno literackim, jak i historycznym. A do tego to naprawdę kawał świetnej historii sensacyjnej. Polecam, warto przeczytać oba tomy serii!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz