Po serii „Niezdobyta” Melissy Darwood, wiedziałam, że ta autorka potrafi dobrze pisać, dlatego z wielką chęcią sięgnęłam po jej najnowszą książkę, zatytułowaną „Mój szef”.
Wcześniej autorka publikowała fragmenty, ale nic nie czytałam, nie chciałam sobie psuć niespodzianki i przyjemności czytania.
„Mój szef” rozpoczyna się może i banalnie: młoda gniewna analityczka, z genialnym matematycznym umysłem, dostaje pracę w dużej korporacji, a jej bezpośrednim przełożonym zostaje przystojny, oschły i gburowaty mężczyzna, o którym marzą niemal wszystkie kobiety w dziale.
Powiecie: ale to już było?
Och, błagam, zawsze mówię, że po „Zbrodni i karze” Dostojewskiego w literaturze było już wszystko.
Sztuką jest podać znany schemat w taki sposób, aby całość fabularna odbierana była jako coś świeżego i wciągającego.
Melissie Darwood udało się to w stu procentach.
Mamy prężną zdolną Marię Gabarę, która jest świetna w tym, co robi, ale w życiu prywatnym niezbyt dobrze się jej wiedzie. A teraz została podwładną zniewalająco zimnego Jana Englera, który zdaje się być wyzbyty ze wszystkich ciepłych i bardziej ludzkich uczuć. Zaczynają się niezliczone polecenia „na wczoraj”, analizy, zestawienia i nadgodziny, których Maria nie zdoła odebrać chyba do emerytury. Szef z piekła rodem, to zbyt mało, aby określić to, co reprezentuje sobą Jan. Raczej „szef z bieguna północnego”, bo tak zimnego i beznamiętnego mężczyzny, Maria jeszcze nie spotkała. To dlaczego, gdy tylko przebywa w jego towarzystwie, robi się jej bardzo gorąco? I czy może być też tak, że Jan Engler pod powłoką zniewalającego ciała, ubranego w markowe garnitury, skrywa gorące serce i namiętną duszę? A także coś więcej, co nie pozwala mu na okazywanie swoich prawdziwych uczuć?
„Mój szef” to gorący erotyk, który jest napisany z werwą i humorem. Bohaterowie są pełnowymiarowi, z krwi i kości, do tego mądrzy i nie papierowi. Jak zwykle u tej autorki, jest poruszany ważny temat, który oczywiście pisarka zgłębiła i przyłożyła się do researchu. Jaki? Nie napiszę, aby nie odbierać wam przyjemności czytania i odkrywania. Ja od początku wiedziałam w czym rzecz, ale to dlatego, iż mocno interesuję się tą tematyką.
Reasumując: „Mój szef” to zgrabny i mądry romans z dużą domieszką erotyki. Jeśli nie boicie się odważnych scen, lubicie się dobrze bawić, pośmiać, a także cenicie solidną pisarską pracę, to oczywiście polecam najnowszą powieść Melissy Darwood.
Książkę z autografem możecie zamówić tutaj: Melissa Darwood-Kup teraz!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz