poniedziałek, 11 kwietnia 2016

Jessica Knoll "Najszczęśliwsza dziewczyna na świecie"

TifAni FaNelli jest najszczęśliwszą dziewczyną na świecie. Ma wszystko, co może wymarzyć sobie młoda, zbliżająca się do trzydziestki, kobieta. Praca w renomowanym piśmie „Women’s Magazine”, nowojorska tablica rejestracyjna, mieszkanie na Manhattanie, brylant na palcu i rychły ślub z Lukiem, który przy nazwisku ma numer, oznaczający kolejnego z rodu. Ani ma obsesję na punkcie wyglądu, notorycznie się odchudza, z dumą nosząc rozmiary o coraz niższych numerkach. Przygotowuje się nie tylko do ślubu, ale także do udziału w filmie dokumentalnym, dotyczącym wydarzeń w jej liceum przed czternastoma laty. 

Bohaterka z wielką dokładnością przygotowuje się na ten dzień. Ma wszystkie atuty w ręku, które udowodnią, że akurat jej w życiu się udało. Poza tym, o ile dla świata ten film to wspomnienia tragicznych i krwawych wydarzeń ze stołówki Bradley School, to dla Ani szansa na pokazanie siebie w lepszym świetle i utarcie nosa tym wszystkim, którzy spisali ją na straty. Bo czternaście lat temu wydarzyło się coś więcej, niż krwawa tragedia z udziałem jej przyjaciela, Arthura. Dziewczynę spotkało okrucieństwo ze strony kolegów z drużyny, którzy posłużyli się nastolatką jak zabawką, odzierając z niewinności, wiary i pewności siebie, zostawiając zbrukaną i ośmieszoną. Być może, wszystko to, co nastąpiło później, było tylko konsekwencjami wydarzeń w domu Deana - chłopaka, a teraz mężczyzny, który spotyka się z Ani i prosi ją o wybaczenie. 

Jessica Knoll w swojej powieści „Najszczęśliwsza dziewczyna na świecie” pokazuje okrucieństywo nastoletniego świata, jego bezkompromisowość i brak jakichkolwiek zahamowań. Przedstawia także wszelkie konsekwencje takich zachowań, konsekwencje okrutne, bolesne, nie tylko związane z tym, że ktoś może nie wytrzymać i sięgnie, na przykład, po broń z szafki ojca. W osobie Ani widzimy kobietę, która mimo że dorosła, nigdy tak naprawdę nie przestała być skrzywdzoną czternastolatką, narażoną na ostracyzm i poniżenie, wykorzystaną i zbrukaną. Kiedyś musiałaby nosić czerwoną literę, teraz wystarczą plecy koleżanek i kolegów. Ani całe swoje życie podporządkowała temu, by pokazać, że mimo wszystko jest górą, że jej się udało, że wygrała. Stąd te wszystkie „atrybuty”, począwszy od mieszkania w Nowym Jorku, skończywszy na zaręczynach z potomkiem szanowanego rodu.

„Najszczęśliwsza dziewczyna na świecie” to gorzka historia o świecie młodych ludzi, igraniu z losem i o tym, jak ważne są momenty naszego dorastania, otoczenie, świat, który kształtuje naszą osobowość. Jest to tragiczna lekcja, z której możemy wyjść obronną ręką, albo skończyć na stołówce pewnego liceum, lub też przeżyć, ale tak naprawdę ciągle tkwić w świecie pełnym okrucieństwa i pogardy.

Polecam, ważna książka, poruszające trudne, przygnębiające i dramatyczne tematy. Refleksyjna, ale i obnażająca bezwzględność ludzi i najbliższego otoczenia. Warto.


Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Znak.

1 komentarz:

  1. Bardzo zaciekawiłam się tą lekturą. Już od dłuższego czasu interesuję się tym tytułem i myślę, że chętnie go zrecenzuję. :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń