czwartek, 10 marca 2016

Kendall Ryan "Jesteś wyzwaniem"

Jest wiele pozycji w romansowej literaturze, gdzie dziewczyna jest tą niewinną, nie do zdobycia, z postanowieniami zachowania czystości dla tego jedynego, właściwego, a nalepiej ślubnego. Bohaterom męskim raczej się to nie zdarza. Ale od czego pisarska wyobraźnia. W książce będącej kontynuacją "Jesteś zagadką", pojawia się właśnie taki mężczyzna. Autorka, Kendall Ryan w powieści "Jesteś wyzwaniem" przedstawia bohaterów uwikłanych w związek, który nie powinien się zdarzyć.

Liz jest znużona życiem na granicy, przypadkowymi związkami, romansem z rozwiedzionym wykładowcą. Zwłaszcza teraz, kiedy jej przyjaciółka Ashlyn żyje w szczęśliwym związku z Aidenem, ona sama zaczyna dostrzegać brak koło siebie tej przysłowiowej drugiej połówki. 
Tymczasem na poddasze domu, w którym mieszka, wprowadza się przystojniak, który trafił tam chyba wprost z wybiegu z ciuchami od Ralpha Laurena. Cohen jest zniewalający, do tego uprzejmy, uśmiechnięty i jest... prawiczkiem. Na nic przyciąganie, na nic rodzące się pragnienie pomiędzy Liz i Cohenem. Młody mężczyzna ma swoje zasady, a Liz... No cóż. Ona wie jedynie, co znaczy dobra zabawa. Jednak czy w sercu kobiety zaczyna się coś budzić? I czy będzie umiała dać Cohenowi to, czego on oczekuje? I nie chodzi tutaj o pragnienia czysto cielesne.
W dodatku pojawia się matka przystojnego sąsiada, która od razu jest bardzo nieprzychylnie nastawiona do Liz. A sama Liz też ma swoje tajemnice, których narazie nie chce ujawniać. Do tego dochodzi niebezpieczny zawód Cohena, związany z pracą w ochotniczej straży pożarnej. Nietrudno zgadnąć, że zanim bohaterowie osiągną upragniony spokój, wiele się wydarzy.

"Jesteś wyzwaniem" to romans z problemami, z gorącymi scenami miłosnymi i z zasłużonym happy endem. Jednakże mnie nie porwał, brakowało mi rozwinięcia historii Liz, a także motywacji Cohena. Zdaje się, że autorka potraktowała poszczególne wątki nieco po macoszemu, co odbiło się na całokształcie. Ot, rozrywka na jeden wieczór, jeśli ktoś czytał I tom, to zapewne II także przypadnie mu do gustu.


Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Pascal

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz