czwartek, 18 czerwca 2015

Jessica Sorensen "Przypadki Callie i Kaydena"

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa 
Zysk i S-ka.

„Przypadki Callie i Kaydena” Jessiki Sorensen trafiły do mnie przypadkiem. Ostatnio mam kryzys czytelniczy, kilka powieści zaczętych, żadna nie skończona. Nie potrafię się wciągnąć w fabułę i podejrzewam, że nie jest to wina książek, tylko po prostu moja. Postanowiłam spróbować z kolejną odsłoną New Adult, zaryzykowałam i okazało się, że ta historia trafiła do mojego serca.

Callie to młoda dziewczyna, rozpoczynająca rok w college’u. Od dwunastego roku życia skrywa okrutną tajemnicę, o której nie wie nikt z najbliższego otoczenia. Zaprzyjaźnia się z Sethem, który został wyrzucony na margines społeczny za przekonania i bycie tym, kim jest. Callie i Seth wiedzą o sobie wszystko i wzajemnie pomagają zwalczyć własne demony poprzez tworzenie listy rzeczy, które powinni zrobić w życiu.

Kayden to zdolny futbolista, przystojny, wysportowany, a jednocześnie chłopak, który od wczesnych lat dziecinnych jest niszczony i psychicznie i fizycznie przez sadystycznego ojca.
Callie i Kayden, ta dwójka spotyka się na jednej uczelni i w szczupłej i smutnej dziewczynie Kayden rozpoznaje swoją wybawicielkę z opresji sprzed lat. Jednak zupełnie nie wie jak ma się przedrzeć przez ten dziwny mur, jakim otoczyła się ta dziwna młoda kobieta. Sam zresztą boi się wykonywać pierwszy krok, bo wiele mrocznych rzeczy czai się w jego duszy. O ile jeszcze w ogóle ją posiada.

Ale jeżeli pomiędzy dwójką ludzi wybucha coś więcej, niż tylko zainteresowanie i fascynacja, to nie mogą nic na to poradzić. Tylko czy ta para, tak bardzo obciążona przez przeszłość, niejednokrotnie zdruzgotana i stojąca na skraju przepaści poradzi sobie z tym uczuciem? Czy będzie miejsce na miłość w życiu pełnym bólu?

Przypadki bohaterów pokazują, że miłość ma siłę uzdrawiającą, to na pewno. Pokazują także moc przyjaźni i zaufania. Ale także to, że przed przeszłością nie można uciec i trzeba stawić jej czoła.
Końcówka wskazuje, że powinna być kontynuacja, bo takiego finału tej opowieści nie jestem w stanie zaakceptować.

Polecam, to pełna wzruszeń i uniesień historia o miłości silniejszej niż cierpienie i własne słabości. Bardzo udana odsłona New Adult, nie sztampowa i sprawnie napisana. 

5 komentarzy:

  1. ooooooo *.*
    lubię Twoje recenzję bo są szczere i nie przesłodzone :)
    to będę musiała się w takim razie zabrać za tą książkę bo odebrałam ją wczoraj z księgarni :) zapowiada się fascynująca lektura na wieczór dzisiejszy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam New Adult, a ta pozycja niedługo zagości w mojej biblioteczce. Tym bardziej się cieszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Całkiem fajna lektura się zapowiada, więc chętnie przeczytam, jak gdzieś spotkam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A myślałam, że będzie to kolejna ckliwa lektura dla młodzieży, a widzę, że zapowiada się całkiem całkiem.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawa książka. ;)
    Pozdrawiam. :**

    OdpowiedzUsuń