Trzecia gwiazda
Ostatnio, z racji tego, że cierpię na bezsenność i zrobiłam sobie przerwę w pisaniu, oglądam filmy. I wczoraj w nocy (a właściwie dzisiaj), obejrzałam jeden z wcześniejszych filmów z Benedictem Cumberbatchem (bo żadną tajemnicą jest to, że mam teraz fazę na tego aktora). Film "Trzecia gwiazda" powstał w 2010 roku i opowiada historię czterech młodych mężczyzn, którzy przyjaźnią się od lat. Jeden z nich, James, umiera na mięsaka. I postanawia, wraz z kumplami wyruszyć w podróż do zatoki, gdzieś na końcu świata, gdzie niegdyś wspólnie spędzali wolny czas. Cała czwórka rusza w podróż, podczas której wszyscy dowiedzą się czegoś więcej na swój temat i będą musieli stawić czoło śmierci, która czai się tuż za Jamesem. Historia wzruszająca, ale i miejscami zabawna. Finał bardzo porusza, łzy lały mi się strumieniami. Dawno nie wzruszyłam się aż tak na żadnym filmie. Jasne, że obejrzałam ten film tylko ze względu na Cumberbatcha, ale cieszę się, bo dzięki temu spotkałam się z obrazem, któ…