Ludzie listy piszą i nie tylko:)))
W ostatnie dni, dosyć ciężkie dla mnie, ze względu i na pracę zawodową, w której projekt się rodzi za projektem i na moją trudną, pisarską drogę, w bólach tworzone rozdziały, taka chwila radości i wiary w ludzi była mi bardzo potrzebna. Bo pani listonoszka przyniosła mi oto takie niespodzianki:
Od Rysi "Trzynastą opowieść', którą kiedyś czytałam i chciałam do niej wrócić i (chyba, żeby mnie dręczyć), małą książeczkę, reklamującą powieść Rysi, która niedługo wejdzie na rynek i zrobi pewnie trochę zamieszania. Czyli szczypta "Sosnowego dziedzictwa" na zachętę, a raczej na podrażnienie zmysłów:)
A jakby tego bylo mało, w drugiej przesyłce czekał na mnie prezent od Sabiny, która recenzowała moje książki i przysłała mi cudowną biedronkową zakładkę do książek i śliczny schowek na chusteczki:)
Dziękuję moje kochane!!!!!!
Od Rysi "Trzynastą opowieść', którą kiedyś czytałam i chciałam do niej wrócić i (chyba, żeby mnie dręczyć), małą książeczkę, reklamującą powieść Rysi, która niedługo wejdzie na rynek i zrobi pewnie trochę zamieszania. Czyli szczypta "Sosnowego dziedzictwa" na zachętę, a raczej na podrażnienie zmysłów:)
A jakby tego bylo mało, w drugiej przesyłce czekał na mnie prezent od Sabiny, która recenzowała moje książki i przysłała mi cudowną biedronkową zakładkę do książek i śliczny schowek na chusteczki:)
Dziękuję moje kochane!!!!!!